Dr Paweł Chyc: prawo w kosmosie to szczególne wyzwanie

Potrzebujemy prawa kosmicznego, które będzie regulowało badania i eksploatację różnego typu obiektów w przestrzeni oraz chroniło powstające w niej wynalazki. W jego opracowaniu, za wzór może służyć prawo morskie. Podczas konferencji My Space Love Story opowiadał o tym prawnik dr Paweł Chyc z Gdyni.

Ekspert zaczął od podkreślenia, jak bardzo prawo wiąże się z wolnością. Zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o przestrzeń kosmiczną, jedną z podstawowych zasad jest właśnie zasada wolności. Może to rodzić oczekiwanie braku ingerencji ze strony struktur państwowych czy społeczności międzynarodowej. O ile w wielu przypadkach może być ono właściwe, to nierzadko właśnie regulacje mogą dopiero zapewnić prawdziwą wolność – wyjaśniał dr Paweł Chyc z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni (WSAiB).

Ekspert odniósł się do podobnej zasady wolności oceanów i mórz. Morza w odpowiedniej odległości od lądu także stanowią przestrzeń eksterytorialną i także są bogate w liczne zasoby, w dużej mierze jeszcze niedostępne.

Jak podkreślił prawnik z WSAiB, kosmos podobnie jak dna morskie ma status wspólnego dziedzictwa ludzkości. Jest na przykład niezawłaszczalny. Nie można więc np. kupić sobie działki na Księżycu, wbrew ofertom niektórych firm. „Co oznacza wspólne dziedzictwo ludzkości? Każdy z nas potencjalnie ma odnieść pewną korzyść” – wyjaśniał specjalista w zakresie kosmicznego prawa.

Jak można by to zrealizować? Podobnie jak w przypadku mórz, zarządzeniem zasobami kosmicznymi mogłaby zajmować się międzynarodowa organizacja. M.in. udzielałaby licencji na eksploatację, przy czym część dochodów gromadzona byłaby na specjalnym funduszu nazwanym np. Funduszem Solidarności Ludzkiej stanowiącym pewne zabezpieczenie dla całej ludzkości, np. na wypadek jakichś nagłych wydarzeń. W podobny sposób Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego udziela koncesji na wykorzystanie mórz. „Nie znamy jeszcze potencjału kosmosu. Dopiero jesteśmy na początku drogi. Warto jednak już teraz umówić się na pewne reguły, które pozwolą nam uniknąć konfliktów w przyszłości” – podkreślił dr Chyc.

Zwrócił przy tym uwagę, że proces kodyfikacyjny poprzedzają zwykle normy zwyczajowe. Tak też dzieje się w przypadku prawa kosmicznego, w tym właśnie w zasadzie wolności kosmosu i niezawłaszczalności przestrzeni kosmicznej. Obecnie kosmiczne prawo obejmuje całokształt międzynarodowych norm traktatowych i krajowe regulacje. Co do prawa, istnieje na przykład Układ Księżycowy z 1978 roku – według niego Księżyc to wspólne dziedzictwo ludzkości. Jednak w kosmosie znajdują się też planety, inne księżyce, asteroidy i inne obiekty. Co z resztą? W tych kwestiach nawet normy zwyczajowe dopiero się kształtują. Konieczna jest też regulacja innych obszarów działalności człowieka w kosmosie. „Prawo kosmiczne zajmuje się też nieco bardziej przyziemną kwestią, jaką są zasady odpowiedzialności państw za działania w przestrzeni kosmicznej. Chodzi przede wszystkim o odpowiedzialność za wszystkie szkody wyrządzone przez kosmiczne obiekty” – wyjaśnił ekspert WSAiB.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce, Marek Matacz

Więcej: https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C81117%2Cdr-pawel-chyc-prawo-w-kosmosie-szczegolne-wyzwanie.html