Radio Gdańsk – Porty morskie potrzebują lepszych zabezpieczeń
Finlandia dołączyła do NATO. Czy Bałtyk staje się wewnętrznym akwenem NATO, a dzięki temu wzmocni się bezpieczeństwo portów polskich? Odpowiedzi Iwona Wysocka w audycji „Ludzie i Pieniądze” szukała z prof. Markiem Grzybowskim, prezesem Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego oraz Kazimierzem Koralewskim, wiceprezesem Portu Gdynia.
– Konflikt, który wywołała Rosja, wpływa na relacje handlowe na Morzu Bałtyckim. Zdajemy sobie sprawę, że kierunki takie jak Petersburg czy inne porty przemysłowe Rosji dzisiaj funkcjonują zupełnie inaczej. Z jednej strony poszerzenie NATO o dodatkowe kraje sprawia, że Bałtyk to wewnętrzny basen i zwiększa możliwości operacyjne samej organizacji, natomiast z drugiej pokazuje to też, jak wielkie środki musimy jeszcze zaangażować, by panować nad tym basenem. Do tego Polska musi wykonać jeszcze kilka długich kroków. Zdajemy sobie sprawę, jak kosztowne są systemy bezpieczeństwa, które trzeba zainstalować dla zabezpieczenia portów polskich. Sytuacja, którą mamy obecnie, zwiększa poziom troski w tym zakresie. Tu są jeszcze ogromne możliwości poszerzenia poziomu bezpieczeństwa – przyznał Koralewski.
– Bałtyk cały czas jest akwenem, gdzie ścierają się interesy NATO i Rosji. Rosja ma swoją politykę, NATO ma swoją. Problem bezpieczeństwa akwenów Morza Bałtyckiego i portów w kontekście tego, co dzieje się w tej chwili na Morzu Czarnym, nie jest kompleksowo rozpracowany. Mamy wiele do zrobienia, zarówno z bezpieczeństwem fizycznym, jak i cybernetycznym, a nawet kosmicznym. Z kosmosu możemy obserwować i celować dronami, wykorzystując technologie kosmiczne. Są wspólne działania i wspólne projekty. Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny współpracował między innymi z klastrem Aerospace Valley. Kiedy brałem udział w pisaniu tego projektu, my mówiliśmy o tym, jak budować inteligentny port. Oni mówili „słuchajcie, bezpieczeństwo jest ważne”. Skoro na Morzu Śródziemnym przenikają przemytnicy z ludźmi, to każdy może przeniknąć – podkreślał prof. Grzybowski.